Bajki z królestwa LailoniiLata 1980 - 2001

O sławnym człowieku

Film z cyklu  „14 bajek z królestwa Lailonii Leszka Kołakowskiego” wg przypowieści filozoficznych ze zbioru  „Bajki z królestwa Lailonii dla dużych i małych”.

Reżyseria, plastyka, layout, animacja, montaż: Krzysztof Kiwerski
Scenariusz, dialogi: Jan Zamojski
Współpraca realizacyjna: Jolanta Kiwerska
Muzyka, wykonanie: Janusz Grzywacz
W roli Tata wystąpił: Longin Szmyd
W nagraniu dialogów udział wzięli: Narrator- Zbigniew Zapasiewicz, Lektor TV:Jarosław Gajewski
Operator obrazu: Tomasz Wolf, Tomasz Chmiel
Dźwięk: Irena Hussar
Kierownik produkcji: Ewa Samborska
Kierownik artystyczny serii: Maciej Wojtyszko
Redaktor serii, TV SFA: Anna M. Zaremba
Redaktor serii, TVP SA: Krystyna Chojnacka

Film w technice animacji kombinowanej, 35 mm, kolor, 401 m/e, 14:40 min.
Data produkcji: 14.04.1998 © TV SFA – TVP SA 1998

Pewien mieszkaniec Lailonii o imieniu Tat, bardzo chce zostać sławnym człowiekiem. Długo zastanawia się, co zrobić, tym bardziej, że we wszystkich dziedzinach nauki, kultury i sztuki są ludzie sławniejsi od niego. W końcu dochodzi do wniosku, że może zostać sławnym, robiąc coś najgorzej na świecie. Jednak zdobywa tylko chwilowy poklask tłumu i naraża się na śmieszność. Po wielu nieudanych próbach zdobycia sławy stwierdza, że jedyne co mu pozostało, to stać się najmniej sławnym człowiekiem na świecie. Tak też robi. Wkrótce wszyscy o nim zapominają i Tat osiąga swój cel.

 

O SŁAWNYM CZŁOWIEKU,
czyli znowu o względności prawdy, tym razem – o sławie.
Esej – Jan Zamojski

Jak zaświadcza antyczny historyk filozofii Diogenes Laertios: „Mówił (Pitagoras), że życie jest podobne do święta ludowego; jedni idą na nie, żeby wziąć udział w igrzyskach, inni – żeby handlować, a jeszcze inni, i to najlepsi, jako widzowie (w końcu jesteśmy najlepsi!); podobnie w życiu, jedni są niewolnikami sławy, inni władzy, inni natomiast są filozofami i szukają prawdy” (a więc ci ostatni – to my).
Poszukajmy więc prawdy o sławie.
„O sławnym człowieku” mówi, jak i inne bajki z Lailonii, o relacji zdarzenia, postawy czy wyobrażenia i – idei. W tym
przypadku chodzi o ideę nieprzemijającej sławy.Bajka ta opowiada o kimś, kto robił wszystko, by zostać sławnym, a nikt o tym kimś nie pamięta.
Jak i w innych bajkach, znów dowiadujemy się tu o względności prawdy, tym razem – o sławie:
Nie wiadomo, dlaczego jedni ludzie, którzy wykonują najlepiej jakieś czynności, są sławni inni natomiast nie są, choćby w określonych dziedzinach byli najlepsi.
Co łączy Tata z jednymi i drugimi? Cel – sława. W dziejach pytań o sławę najbardziej znany jest przypadek Herostratesa,
który chciał zyskać sławę, podpalając świątynię Diany; został za to skazany na śmierć i zapomnienie, czym zapewnił sobie sławę rzeczywiście na wieki. Tat jednak, mając ten sam cel, wybiera rozwiązanie przeciwne: postanawia osiągnąć sławę jako najmniej sławny człowiek świata i znika. Osiąga też przeciwny skutek: zostaje niemal natychmiast zapomniany. Ta nieadekwatność zasługi Herostratesa i Tata i nieadekwatność nagrody w postaci sławy pogłębiają jeszcze bardziej poczucie względności prawdy o sławie.
Podstawowym konfliktem jest konflikt między wyobrażeniem Tata o sławie i sposobach zabiegania o nią, a powszechnie
przyjętymi sposobami jej osiągania. Tata różni od innych sposób, w jaki chce zdobyć sławę oraz niezrozumienie, dlaczego sławę innym przynoszą czynności, które niekiedy wydają się jeszcze bardziej absurdalne niż zabiegi naszego bohatera.
Bardzo podobało się prof. Kołakowskiemu, że w scenariuszu widownia raz oklaskuje Tata a innym razem – nie, i że nie sposób uchwycić, według jakich reguł reakcja widowni zachodzi. To także główny problem Tata: nie wie on, dlaczego tak się dzieje.
A może chodzi o to, że są ludzie szarzy, anonimowi, podobni do siebie jak dwie krople wody, i że są ludzie kolorowi,
piękni, z tygodników i z plakatów i z telewizji. Ci pierwsi, jakby się nie starali, nigdy sławni nie będą, ci drudzy są sławni, i nic w tym dziwnego, skoro wyróżniają się na tle tych pierwszych najbardziej jak tylko można. Jak jednak tam, do tych tygodników i na te plakaty trafili? I w pierwszym i w drugim przypadku istoty sławy odgadnąć się nie da.
Kim może być Tat dla współczesnego widza, w epoce, która (jak się wydaje) niczym nie może już zadziwić? Nie jest kimś, kto w naszych oczach zdobywa sławę z powodu takiego czy innego osiągnięcia. Tat nie tyle dziwi nas i zaciekawia tym, co robi, ile tym, że z tego powodu chce być sławny.
Dlaczego jesteśmy tacy, że wieńczymy sławą postaci z wielkich ekranów a nie Tata? Pozostawmy sobie my – widzowie to pytanie do odpowiedzi. W końcu, jak mówił Pitagoras, to najlepsi są widzami. I filozofami.
A jeśli tak, to zadajmy sobie jeszcze jedno pytanie: czy rzeczywiście jest tak, że prawda o sławie w całości jest względna?
Czy jeśli, jak pisze Leszek Kołakowski w mini-wykładzie „O sławie”: rozdział sławy jest „niesprawiedliwy”, oznacza to, że nie ma w tej sprawie nic pewnego? Otóż jest:
Pewne jest, że „Rozum próżności nie pokona”.
I pewne jest też (i tu cytujmy dalej Mistrza Kołakowskiego), że „Pragnienie sławy nie jest może godne potępienia albo niegodne, ale pod dwoma warunkami. Po pierwsze, kiedy chciałoby się zdobyć sławę poprzez uczynienie czegoś dobrego i wartościowego, czego sława byłaby ubocznym skutkiem i nie na sławie, ale na tych innych zadaniach koncentrują się nasze wysiłki, chociaż sława też nas kusi; po wtóre, kiedy sława nie staje się niszczącą i pełną zawiści obsesją, która jest prawie zawsze nieskuteczna i zawsze życie rujnuje. Na ogół jednak lepsi są ludzie, co o sławie nie myślą, ale zadowoleni są z tego, że są lubiani i szanowani, choćby w niewielkim gronie przyjaciół i bliskich.”
Takie są prawdy pewne o sławie.
Wypada jeszcze tylko spytać, czy Tat miał prawdziwych przyjaciół i czy darzył ich prawdziwą przyjaźnią, skoro jego przyjaciele tak szybko o nim zapomnieli.

© 2010 AnimaFilm & Jan Zamojski
Wszystkie prawa do esejów Jana Zamojskiego zastrzeżone
przez Fundację Sztuki i Edukacji Filmowej AnimaFilm oraz Autora
Kopiowanie i wykorzystywanie bez zgody ww. nie jest dozwolone

Pin It on Pinterest